NIK: urzędnicy nie pilnują przestrzegania zakazu grodzenia jezior
Bezprawne zagradzanie dostępu do brzegów jezior przez właścicieli prywatnych posesji jest coraz powszechniejsze. Zdarza się, że zajmują oni również atrakcyjne grunty Skarbu Państwa, które przylegają do akwenu. Choć powiększanie tym sposobem posiadłości i wydzielanie prywatnych plaż narusza prawa obywateli, pozostaje bezkarne - głównie z powodu słabości i opieszałości urzędników.
Aby zagwarantować swobodny dostęp do zbiorników wodnych, prawo zabrania grodzenia plaż i brzegów - wszelkie ogrodzenia muszą kończyć się 1,5 m od wody. Jednak jedynymi urzędami, które mogą kontrolować przestrzeganie swobodnego dostępu do wód publicznych, są krajowe i regionalne zarządy gospodarki wodnej.
Plaże bądź nabrzeża poprzecinane są przez siatki, płoty i murki, a fragmenty ogrodzeń prywatnych posiadłości wydzielają prywatne plaże i pomosty, które uniemożliwiają przejście wzdłuż brzegu jeziora, lub utrudniają dojście do kąpieliska. Narusza to prawo obywateli do swobodnego dostępu do wód publicznych.
NIK wezwała do natychmiastowego usunięcia nieprawidłowości. W efekcie przeprowadzonych kontroli NIK skierowała również osiem zawiadomień do prokuratury i siedem do policji.
źródło: www.nik.gov.pl