Rząd zamierza otworzyć dostęp do blisko 50 zawodów
Polska posiada największą liczbę zawodów regulowanych w Unii Europejskiej. Istnieje kilka sposobów ograniczenia dostępu do zawodu: egzamin państwowy, korporacyjny, uzyskanie wpisu do rejestru itd. Mówiąc wprost: aby wykonywać zawód regulowany, trzeba spełniać kryteria danego kraju...
Wśród zawodów, które mają być otwarte znaleźli się pośrednicy w obrocie nieruchomościami. - To obniży profesjonalizm osób, które wykonują ten zawód - ostrzega Aleksander Skirmuntt z zarządu Emmerson S.A.
Polskie przepisy ograniczają dostęp do 380 zawodów. To rekord w Unii Europejskiej. Dlatego rząd chce, by ich liczba zmniejszyła się do 100.
Taka propozycja z pewnością będzie budziła sprzeciw działających w tych zawodach, którzy - zgodnie z przepisami - mają odpowiednie wykształcenie i regularnie się doszkalają. Zdaniem Aleksandra Skirmuntta grozi to jednak obniżeniem profesjonalizmu osób pracujących w branży. - Kiedy 20 lat temu rodził się rynek nieruchomości w Polsce, w zawodzie brakowało profesjonalizmu, szkoleń i dobrej wiedzy. Pośrednicy doszli do wniosku, że trzeba to jakoś regulować, zmusić ludzi pracujących na rynku, żeby podnosili swoją wiedzę i świadczyli usługi z dużym profesjonalizmem - wyjaśnia Skirmuntt.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że rządowy projekt zakłada, iż przyszli zarządcy i pośrednicy nieruchomości nie będą musieli posiadać licencji zawodowej, ani nawet wykształcenia. Do rozpoczęcia pracy w zawodzie wystarczy ukończenie szkoły podstawowej i wpis do rejestru.
Co sądzicie na temat otwarcia ok.50 zawodów? Jakie będzie kryterium, które przesądzi o otwarciu danego zawodu? Czy będzie to kryterium ekonomiczne czy może decydować tu będą inne względy?Jest wiele "za" i "przeciw" w tej sprawie. W sobotę zostanie przedstawiony projekt ustawy, zatem wiadomo będzie o wiele więcej…
(źródło:newseria.pl, rdn.pl )