Politycy nie chronią danych osobowych wyborców
Politycy zbyt chętnie wykorzystują wszelkie zbiory danych osobowych, do których mają dostęp, na potrzeby agitacji wyborczej – alarmuje GIODO.
Dowiodła tego ostatnia samorządowa kampania wyborcza. Na jej potrzeby bez wiedzy i zgody zainteresowanych wykorzystano zbiory danych osobowych tworzone w zupełnie innych celach, takich jak np. wystawienie elektronicznej karty miejskiej czy edukacja dzieci i młodzieży. Pokusą były też listy kontaktów, które można pozyskać za pośrednictwem kont na portalach społecznościowych.
Zdaniem GIODO, najbardziej niepokojące jest to, że podczas samorządowej kampanii wyborczej zdarzały się przypadki wykorzystywania danych osobowych zebranych na potrzeby realizacji konkretnego zadania publicznego. Oznacza to, że takie dane nie powinny być przetwarzane w innych celach bez wiedzy i zgody osób, których one dotyczą. Może to natomiast świadczyć o zbyt słabych procedurach bezpieczeństwa stosowanych w przypadku tych zbiorów. Gdyby były one właściwe, nie powinno dojść do bezprawnego wykorzystania zgromadzonych danych. Dlatego dr Wojciech Rafał Wiewiórowski zapowiedział, że jego działania będą się skupiały na kwestii bezpieczeństwa danych, które zostały zebrane na potrzeby realizacji zadań publicznych.
Zatem dane dotyczące wyborców powinny być pozyskiwane za ich wiedzą i zgodą, a zbiory tych danych powinny być zgłoszone do rejestracji GIODO. Tymczasem ostatnio do rejestracji GIODO zgłoszono zaledwie kilka zbiorów, które można uznać za zbiory danych wyborców.
źródło: www.giodo.gov.pl