Kibicu walcz o swoją prywatność!
Przepisy ustawowe przesądzają, jakie dane osobowe kibiców mogą zbierać kluby piłkarskie. Dodatkowe informacje o nich mogą pozyskiwać tylko za ich zgodą. Absolutnie niedopuszczalne są sytuacje, w których aby wejść na stadion musimy, poza naszymi danymi identyfikacyjnymi, podać również swój adres zamieszkania, adres e-mail czy numer telefonu komórkowego.
Zdaniem GIODO, względy bezpieczeństwa powodują, że pozyskiwanie i wykorzystywanie informacji o tym, kto przebywa na stadionie, gdzie powinien siedzieć i w jakim obszarze może się poruszać jest uzasadnione.
Kluby niejednokrotnie żądają jednak od kibica podania informacji, których zgodnie z prawem pozyskiwać nie mogą.
Tymczasem z praktyki GIODO wynika, że kluby bardzo często bezprawnie pozyskują od kibiców takie dane, które powinny być zbierane, tylko za ich zgodą, a w dodatku wykorzystują je bez ich wiedzy, często też w celach innych niż zapewnienie bezpieczeństwa na meczu, np. w celach marketingowych.
W uchwalanej właśnie nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych przesądzono, że do pozyskiwania danych osobowych kibiców uprawnione będą jedynie kluby piłkarskie, które od swoich kibiców będą mogły żądać podania wyłącznie imienia i nazwiska oraz numeru PESEL. Dodatkowe dane będą mogły być zbierane jedynie za zgodą zainteresowanych. Ponadto każdej osobie przyporządkowany będzie jakiś numer identyfikacyjny. Część informacji kluby przekazywać będą do dwóch centralnych baz kibiców. Tam też trafiać będą informacje o osobach objętych zakazem klubowym lub stadionowym. Danymi zgromadzonymi w tych współpracujących ze sobą bazach będą administrować dwa podmioty – Ekstraklasa SA oraz PZPN.
źródło: www.giodo.gov.pl